Unia Kalety 1(0)-(0)0 Polonia Poraj


W ciągu dwóch ostatnich miesięcy Poloniści dwukrotnie przegrali ligowe potyczki z Unią. W ciągu dwóch ostatnich miesięcy dwukrotnie polegli na boisku rywala w Kaletach. Nie wiadomo czy to powietrze w Kaletach nie służy zawodnikom z Poraja, czy może sposób gry zespołu z Kalet wyjątkowo nie leży Polonistom. Faktem jest jednak, iż w trzeciej ligowej potyczce tego sezonu nasz zespół nie zdołał ugrać żadnych oczek, które mógłby dopisać do swego punktowego dorobku. Mecz z Unią rozpoczął się bliźniaczo podobnie jak w ostatnim starciu tych dwóch drużyn. Do ataku ruszyli gospodarze i udało im się zepchnąć gości do dość głębokiej i chaotycznej momentami defensywy. Taki obraz gry trwał niemalże przez 15 pierwszych minut gry i przy biernej postawie Polonistów mógł zakończyć się utratą bramki. Tak się jednak nie stało a po kwadransie Polonia zdołała się otrząsnąć z narastającej przewagi rywala i odpowiedział kilkoma szybkimi akcjami, które przy odrobinie szczęścia i większej precyzji napastników mogły zakończyć się bramkami. Kilka kąśliwych akcji ostudziło nieco zapały piłkarzy z Kalet, ale w dalszym ciągu przewaga optyczna leżała po ich stronie.
( … dalej )
Unia po krótkim rozegraniu w tyłach długimi podaniami szybko przenosiła ciężar gry na połowę przeciwnika i dośrodkowaniami z bocznych sektorów nękała bramkarza i defensywę kierowaną przez
Michała Jakubca, który tego dnia zastępował kontuzjowanego w ostatnim meczu
Andrzeja Pawłowskiego. Pod koniec pierwszej części gry Poloniści za sprawą
Tomasza Skibickiego mogli otworzyć wynik spotkania, ale strzał głową napastnika z Poraja trafił najpierw w poprzeczkę a później odbił się od linii bramkowej i wyszedł w pole gry. Po chwili interweniujący zawodnik z Kalet odbija ręką w polu karnym piłkę rozgrywaną przez Polonistów, jednak sędzia puszcza grę nie reagując na protesty naszych graczy. Kilka ofensywnych zrywów być może zatarło nieco mizerny obraz gry w pierwszej odsłonie w wykonaniu Polonii, ale nie przyniosło też bramek i nie napawało optymizmem na drugie 45 min. Po przerwie zmobilizowani Porajanie ruszyli do ataków i początkowe minuty zdecydowanie można zapisać na ich konto. Tyle, że okres swojej kilkunastu minutowej przewagi na placu gry zakończyli ku ironii losu stratą bramki. Podanie z środkowej strefy boiska dotarło do wychodzącego na czystą pozycję
Piotra Nowaka a ten oddał strzał, który mimo interwencji
Grzegorza Kopacza wtoczył się do bramki. Po stracie gola Polonia przeniosła grę na połowę przeciwnika i uparcie dążyła do wyrównania, ale dobrze dysponowana obrona Unii i fatalne tego dnia decyzje arbitra minuta po minucie oddalały szansę na doprowadzenie do remisu. W ostatnich minutach za sprawą
Jana Pawlika – który dwukrotnie z bliskiej odległości strzelał na bramkę gospodarzy – remis był blisko, ale źle trafiona piłka wędrowała tuż obok słupka. Zatem w remisowym na dobrą sprawę spotkaniu, które odbyło się w Kaletach padł wynik dzięki któremu to Unia dopisze jednak trzy punkty i zrówna się z Polonią dorobkiem w ligowej tabeli.
Polonia zagrała w składzie : Grzegorz Kopacz – Andrzej Tkacz, Michał Jakubiec, Adrian Żak (70\’ Jan Pawlik), Damian Jastrząbek – Tomasz Pawłowski, Adam Cichoń, Krzysztof Cybulski (46\’ Adam Dynus), Michał Cichoń (78\’ Mateusz Szecówka) – Tomasz Skibicki, Jakub Sobota.
Bramka dla Unii : Piotr Nowak 