Okręgówka

Byle do zimy …

Skra Częstochowa  7(3)-(0)Polonia Poraj

W ostatniej kolejce rundy jesiennej Polonistom przyszło zmierzyć się w wyjazdowym spotkaniu z niepokonanym dotychczas liderem rozgrywek – częstochowską Skrą. Ten kto baczniej obserwuje sytuację kadrową zespołu z Poraja z pewnością zauważa, że podstawowa jedenastka Polonii podczas rundy jesiennej drastycznie się zmieniała. Ogromny wpływ na taki stan rzeczy ma z pewnością plaga kontuzji jaka dosięgnęła podopiecznych trenerów Grzegorza Szulca i Andrzeja Pawłowskiego, ale ocenę przyczyn słabszej postawy zespołu od początku rozgrywek pozostawmy może na później. W sobotnim starciu faworyta nie trudno było wskazać i po ostatnim gwizdku sędziego sensacji nie było. Poloniści utrzymywali wynik bezbramkowy do 18 minuty meczu a Skra nie stworzyła sobie sytuacji do zdobycia gola. Dopiero w feralnej 18 min Adrian Żak tak niefortunnie wybijał piłkę we własnym polu karnym, że ta odbiła się od jego ręki a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki ustawionej na jedenastce podszedł Mateusz Woldan i dwukrotnie (bo za pierwszym razem sędzia nakazał powtórzenie karnego) pokonał Grzegorza Kopacza. Od tego momentu dobrze jak dotąd spisująca się defensywa Polonii zaczęła popełniać błędy i niedługo później padł kolejny gol dla gospodarzy. Tym razem nikt nie potrafił powstrzymać szarżującego Pawła Antoniaka a ten stając oko w oko z golkiperem gości nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą zdobył swoją drugą bramkę, kiedy po świetnym dośrodkowaniu silnym uderzeniem umieścił piłkę tuż pod poprzeczką. ( … dalej )

Po przerwie sporą przewagę posiadali nadal gospodarze i niedługo udokumentowali ją kolejnym trafieniem. Nieporozumienie w szykach obronnych Polonii wykorzystał Dawid Nabiałek i silnym uderzeniem zza pola karnego zdobył czwartego gola dla Skry. Polonia przez większą część spotkania była w defensywie, jednak czasami i jej udawało się odgryźć rywalowi. Po jednym z kontrataków piłkę w pole karne gospodarzy dośrodkował Marcin Mirek, tam trafiła ona pod nogi Daniela Rucińskiego a strzał napastnika Polonii po rykoszecie znalazł drogę do siatki. Zdobyta przez gości bramka nie zmieniła jednak sytuacji na boisku i po kilku minutach ponownie cieszyli się zawodnicy Skry choć bramkę strzelił ponownie zawodnik z Poraja, tyle że strzał Michała Jakubca próbującego wybijać piłkę na rzut rożny trafił do bramki Polonii. Skra prowadziła wysoko i dyktowała warunki na boisku, ponadto była tego dnia nad wyraz skuteczna a ostatnie minuty  przyniosły kolejne dwie bramki. Najpierw do dośrodkowanej w pole karne piłki doszedł Marcin Lis i silnym strzałem z bliskiej odległości skierował ją do siatki a na koniec Łukasz Kaczmarczyk dobił strzał z rzutu wolnego. Przed nami przerwa zimowa i pozostaje wierzyć, że Polonistom uda się ten okres przepracować na tyle dobrze aby na wiosnę uzyskać wyniki pozwalające oddalić się od strefy zagrożonej degradacją.

Polonia zagrała w składzie : Grzegorz Kopacz – Michał Jakubiec, Andrzej Pawłowski, Adrian Żak, Michał Cichoń, Grzegorz Kopecki – Mateusz Gawroński, Maciej Makuch (30\’ Marcin Mirek), Mateusz Wnęk (75\’ Mateusz Szecówka), Kamil Jędrkiewicz – Daniel Ruciński (75\’ Adrian Sochański)

Skra Częstochowa zagrała w składzie : Piotr Mrożek – Marek Juszczyk, Mateusz Woldan, Adrian Musiał, Marcin Wolnik – Dawid Nabiałek (75\’ Łukasz Kaczmarczyk), Paweł Antoniak, Łukasz Pietrasiński, Mateusz Caban (60\’ Marcin Lis) – Michał Hoffman (75\’ Marek Oziębała), Kamil Korbel (46\’ Wojciech Dawidowski).    

Bramki  :

 1-0 Mateusz Woldan (karny)
2-0 Paweł Antoniak
3-0 Paweł Antoniak
4-0 Dawid Nabiałek
4-1 Daniel Ruciński
5-1 Michał Jakubiec (samobójcza)
6-1 Marcin Lis
7-1 Łukasz Kaczmarczyk