Raków II Częstochowa 1(0)-(1)1 Polonia Poraj 

W mocno przemeblowanym zestawieniu przystąpili Poloniści do spotkania z rezerwami częstochowskiego Rakowa. Z uwagi na kontuzje i z przyczyn osobistych w meczu nie mogło zagrać aż sześciu zawodników. Mimo to trenerom udało się wystawić skład który z powodzeniem mógł rywalizować z czołowym zespołem naszej ligi. Ci którzy baczniej obserwują zmiany jakie zachodzą w wyjściowej jedenastce Polonii z pewnością zauważyli, że debiut na pozycji ostatniego obrońcy zaliczył
Bartosz Kulej i z powierzonej mu przez trenera roli wywiązał się bardzo dobrze. Pojedynek rozpoczął się świetnie dla Porajan bo już 5 min. przyniosła im prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował
Michał Jakubiec a bramkarza Rakowa II strzałem z głowy pokonał
Adrian Sochański.
(…dalej)
Po zdobyciu bramki Polonia cofnęła się do defensywy a młodzież Rakowa ruszyła do ataków. Przez 40 min. gospodarze szturmowali bramkę strzeżoną przez Sławka Adamczyka, jednak mimo stwarzanych sytuacji nie zdołali przełamać obrony przyjezdnych. Po przerwie zespół prowadzony przez Sławomira Palacza szybko doprowadził jednak do wyrównania. W 46 minucie zawodnik Rakowa odprowadził piłkę wzdłuż linii pola karnego i nie atakowany oddał mocny i precyzyjny strzał w długi róg bramki S.Adamczyka. Druga część gry również toczyła się w większości pod dyktando częstochowian, którzy częściej gościli na połowie gości i stwarzali zagrożenie pod ich bramką. Nie oznacza to, że Polonia nie miała swoich sytuacji do odzyskania prowadzenia. W kilku akcjach nasz zespół mógł pokusić się o kolejne trafienia, ale ostatecznie w kilku przypadkach nie wystaczyło dokładności i odrobiny szczęścia. Ostatecznie Raków nie odnalazł już do końca meczu recepty na umieszczenie piłki w siatce a osłabiona Polonia z wyjazdowego meczu przywiozła do Poraja ważny punkt.





