Okręgówka

Stracili punkty w końcówce meczu

Pogoń Blachownia  3(1)-(0)2  Polonia Poraj

Aktualizacja: video z bramek

12W sobotnie popołudnie po dramatycznej końcówce spotkania Poloniści ulegli w Blachowni tamtejszej Pogoni. Spotkanie rozpoczęło się od niewykorzystanych sytuacji naszego zespołu. Najpierw świetne prostopadłe podanie w pole karne otrzymał Mateusz Hofman, ale jego strzał trafił wprost do rąk bramkarza Pogonii. Po kilku zaledwie minutach ten sam zawodnik doskonale odnalazł się po drugiej stronie pola karnego zamykając akcję swojego zespołu jednak tym razem strzał Polonisty poszybował ponad poprzeczką. Po kilku dobrych akcjach ze strony gości inicjatywę przejęli gospodarze i to oni coraz częściej zagrażali bramce przyjezdnych. Wreszcie musiały paść bramki, tyle że wynik otwarli gospodarze. Strzał z rzutu wolnego piąstkował bramkarz Polonii, piłka trafiła pod nogi gracza z Blachowni, który dograł ją do nieobstawionego kolegi z zespołu a ten nie miał już żadnych problemów  z umieszczeniem jej w siatce.  (…dalej)

 

Sportclub/arykuly/video/1-0 Pogon.flv

Jednobramkowe prowadzenie Pogoni utrzymało się do przerwy. Gra Polonistów nie wyglądała najlepiej a niewykorzystane sytuacje i postawa w pierwszych 45 minutach nie napawała dużym optymizmem na kolejną odsłonę meczu. W przerwie trenerom Polonii udało się jednak zmobilizować drużynę i po przerwie zobaczyliśmy już odmienioną Polonię. Zawodnicy z Poraja zagrali agresywniej i z większym zaangażowaniem. Taka postawa dała też efekt w pstaci bramek. Wyrównujacy gol padł po dośrodkowaniu i strzale z głową Andrzeja Pawłowskiego, który z resztą swoją postawą i zaangażowaniem w całym sobotnim pojedynku powinien być wzorem do naśladowania dla swoich młodszych kolegów i podopiecznych. Kilka minut później Polonia już objęła prowadzenie w meczu. Rzut rożny wykonywał Michał Jakubiec a w polu karnym Pogoni najwyżej wyskoczył Michał Czechowski umieścił piłkę w siatce.

Sportclub/arykuly/video/1-2 Czechowski.flv

Po uzyskaniu prowadzenia Polonia mogła dobić rywala trzecią bramką. Dobre prostopadłe podanie dostał Adrian Sochański który wygrał pojedynek z obrońcami ale nie zdołał już skutecznie zakończyc swojej akcji. Po drugiej stronie skuteczniejsi okazali się zawodnicy Blachowni i po dośrodkowaniu w pole karne jeden z nich skierował piłkę do bramki.

Sportclub/arykuly/video/2-2 Pogon.flv

Przy stanie 2-2 przed kolejną „setką” stanął Adrian Sochański. Tym razem napastnik Polonii wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale jego strzał trafił wprost do rąk golkipera. Brak skuteczności po stronie gości zemścił sie w doliczonym czasie gry. Częściowo też swoje „trzy grosze” do końcowego dramatu Polonistów dołożył arbiter. Najpierw pan sędzia puścił grę po ewidentnym zagraniu ręką przez gracza Pogonii by po chwili odgwizdać na nim faul. Piłkę dośrodkowaną w pole karne próbuje wybić bramkarz Polonii, ta odbija się od poprzeczki i spada wprost pod nogi zawodnika Pogoni a ten kieruje ja do siatki. Poloniści ustawiają piłkę na środku boiska a sędzia kończy zawody.