Słaby start Polonii

Sporym falstartem zmagania w Lidze Okręgowej rozpoczęli piłkarze Polonii. W meczu inaugurującym wiosenne rozgrywki podopieczni Andrzeja Pawłowskiego podejmowali w Olsztynie rezerwy częstochowskiego Rakowa. Od samego początku spotkanie nie układało się po myśli Polonistów. Rywale dość szybko przejęli inicjatywę na boisku i już w 7 minucie meczu zdołali otworzyć wynik spotkania. Po błędzie w środku pola piłkę w polu karnym dostał Dawid Nabiałek a w chwilę później padł na murawę faulowany przez stopera gospodarzy Michała Czechowskiego. Rzut karny podyktowany w tej sytuacji pewnie na bramkę zamienił Patryk Nogal. Szybko stracona bramka i śmiała gra Rakowa zdeprymowały Polonistów na tyle, że kwadrans później stracili oni kolejną bramkę. Tym razem na strzał z około 18 m zdecydował się Mateusz Sobczyk, piłka pofrunęła ponad zaskoczonym Dawidem Woźniakiem, trafiła jeszcze w poprzeczkę a potem wpadła do siatki.

Dwubramkowe prowadzenie goście utrzymali już do końca pierwszej odsłony meczu. Po przerwie Polonia za wszelką cenę chciała zdobyć gola kontaktowego i zepchnęła rywala do defensywy. Mimo kilku dogodnych sytuacji Porajanie nie zdołali pokonać dobrze dysponowanej obrony Rakowa. Na dodatek w 67 minucie padła kolejna bramka. Do wykonywania rzutu wolnego podszedł Damian Michalik i strzałem na krótki słupek pokonał Dawida Woźniaka. Po stracie trzeciej bramki gospodarze stracili już chyba nadzieję i motywację do walki o lepszy wynik. Rywal kontrolował już przebieg meczu a w 75 minucie podwyższył wynik spotkania na 0-4 . Tym razem na listę strzelców wpisał się Mateusz Górecki. Po 90 minutach wysoka porażka Polonii stała się faktem i za tydzień trzeba będzie dużej mobilizacji aby odrabiać zgubione punkty w meczu z drużyną z Konopisk.