Polonia Poraj 0(0)-(3)7 Kingway Popów
Takiego wyniku w pojedynku z drużyną Popowa chyba nikt w Poraju się nie spodziewał. Mecz, który miał być dla Polonii przełomem i odskocznią do lepszych wyników na „wiosnę” pogrążył zespół w jeszcze większej niemocy. Przez pierwsze 20 min. nic nie zapowiadało totalnej klęski gospodarzy którzy stworzyli sobie sytuacje po których mogli a nawet śmiało można napisać, iż powinni otworzyć wynik spotkania. Około 25 min. spotkania nieskuteczność Poloni wykorzystali goście. Pozostawiony bez krycia Piotr Grabiec wygrał pojedynek ze stoperem Polonii a potem pokonał Konrada Grzybka. Po kolejnych 5 minutach wynik brzmiał już 0-2 bo w polu karnym Łukasz Sieja wyprowadził w pole dwóch obrońców a potem oddał płaski strzał który wpadł do bramki pod rękoma bramkarza. Kilka minut przed końcem pierwszej części gry gracze z Popowa dopełnili formalności wykorzystując kolejne nieporozumienie bramkarza i obrońcy. Piłka dośrodkowana lewej strony dostała poślizgu na grzązkim terenie pod bramką minęła przeszkadzających sobie dodatkowo w interwencji zawodników Polonii i w efekcie trafiła pod nogi zamykającego całą akcję Piotra Grabca. (dalej…)
Wysokie prowadzenie do przerwy pozwoliło gościom na spokojne kontrolowanie przebiegu meczu i wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji do podwyższenia i tak wysokiego prowadzenia. Tak też się stało bo w 50 min. doszło do zamieszania pod bramką Dawida Woźniaka (który zmienił po przerwie Konrada Grzybka) a w całej akcji po raz kolejny najwięcej zimnej krwi zachował zawodnik Kingwaya – Łukasz Sieja. Rozbita Polonia w ostatnim kwadransie gry strzaciła jeszcze trzy bramki autorstwa Przemysława Zachwyca i dwóch Michała Randaka. Przed naszym zespołem wyjazdowy mecz ze Spartą. Pytanie : czy Polonia zdoła podnieść się po serii porażek i podjąć walkę na trudnym terenie w Lublińcu ? Na odpowiedź poczekamy do soboty.

Polonia II Poraj 0(0)-(2)4 Olimpia Huta Stara