Historyczny sukces żeńskiej Polonii.
Pierwsze inauguracyjne spotkanie z Wilkami już dawno odeszło w niepamięć, wielkimi krokami zbliżała się następna kolejka trzeciej ligi śląskiej. Tym razem spotkanie z UKS-em Gamów zaplanowane zostało na niedzielę 8 września 2013 roku, godzinę 12, a Porajankom przypadła rola gospodarza. Wydawać by się mogło, że atut własnego boiska, piękna słoneczna pogoda, a także oficjalne pozwolenie na grę w drużynie Polonii wyczekiwanych z utęsknieniem Patrycji Tkacz i Kingi Figuły – pionierek kobiecej piłki nożnej w rejonie oraz Agnieszki Sobczak – niezwykle doświadczonej zawodniczki, złagodzi zdenerwowanie i stres związany z kolejnym wyzwaniem.
Nic bardziej mylnego. Gra przed własną, licznie zgromadzoną publicznością, z całą pewnością zobowiązuje i wyzwala dodatkowe pokłady adrenaliny. Każda z zawodniczek chciała zagrać najlepiej jak potrafi, przede wszystkim po to by po meczu móc poznać smak zwycięstwa i zejść z boiska z poczuciem dobrze wykonanego zadania, ale także dlatego, że na trybunach oprócz rodziny i przyjaciół zasiedli najwięksi oficjele z Wójtem Gminy Poraj Łukaszem Stacherą i Prezesem Polonii Michałem Grzybowskim na czele. Oczekiwania przed meczem były spore, choć nikt z najbliższego otoczenia nie wywierał na dziewczętach dodatkowej presji. Nadzieja kotłująca się w głowach zawodniczek stale przeplatała się pomimo szerokich uśmiechów na buziach ze wszechobecnym lękiem i niepewnością. Zbliżała się godzina „zero”. Już wszystkie mięśnie i stawy były solidnie rozgrzane, gotowe do największych poświęceń, a tu … brak przeciwnika uniemożliwiał rozpoczęcie spotkania. W końcu kilka minut spóźnione ale co najważniejsze obecne ciałem i duchem, na boisku pojawiły się zawodniczki UKS-u Gamów. Silnie zmotywowane Porajanki bez chwili namysłu rozpoczęły wściekły i nieustający atak na bramkę drużyny przyjezdnej. Kilka pierwszych prób nieudanych – piłka albo lądowała w dłoniach bramkarki albo mijała aluminiową konstrukcję bramki. Gra od samego początku – zapewne dzięki zdobytemu doświadczeniu i „nowym nabytkom” wyglądała znacznie lepiej niż przed tygodniem. Udane dryblingi, dokładne podania i przede wszystkim to czego najbardziej brakowało w meczu pierwszej kolejki czyli klarowne sytuacje zakończone strzałem, stały się jakże przyjemnym dla oka faktem. Widzowie przecierając oczy ze zdumienia i niedowierzając, że na boisku znajduje się płeć piękna nie musieli długo czekać na pierwszego gola. Już w 22 minucie po dośrodkowaniu, bramkę na 1:0 zdobyła jeszcze niedawno grająca z konieczności na pozycji bramkarza Żaneta Rykała, za co otrzymała gromkie brawa od publiczności i mnóstwo uścisków od koleżanek z zespołu. Gra toczyła się dalej. Wciąż utrzymywana była pełna koncentracja i skupienie, choć aby nie było tak cukierkowo Porajankom przytrafiło się kilka strat i niecelnych podań, które na szczęście nie miały negatywnego odzwierciedlenia w wyniku spotkania. Kolejna akcja – idealne prostopadłe podanie Patrycji Tkacz z głębi boiska między dwiema obrończyniami Gamowa, z którym Karolina Górniak doskonale wiedziała co ma zrobić… I mamy już 2:0!! Rywalki próbowały zmienić niekorzystny dla siebie rezultat, ale na ich nieszczęście na próbach poprzestały. Kinga Figuła dzięki świetnej grze niezniszczalnej Gosi Lipińskiej i profesorki Pauliny Kowalskiej, a właściwie to całej drużyny, między słupkami mogła stać spokojnie. Tymczasem dziewczęta mozolnie układały w całość niczym rozsypane puzzle kolejną akcję, którą po celnym podaniu Agnieszki Sobczak Patrycja Tkacz kończy pięknym strzałem i podnosi wynik spotkania na 3:0. Brawo!! Radość jednak nie trwa długo, bo chwilę później Agnieszka Sobczak doznała kontuzji. Szok, współczucie i żal wypełniały serca dziewcząt po wznowieniu spotkania. Długo nie trzeba było czekać, aby cała sytuacja odbiła się na ich grze. Rywalki po błędzie obrony strzeliły bramkę na 3:1 i trzeba było szybko się otrząsnąć, aby nie roztrwonić w tej chwili już tylko dwubramkowego prowadzenia. Przysłowiową „kropkę nad i” postawiła szalejąca w całym meczu Karolina Górniak, dobijając strzał Patrycji Tkacz z dalszej odległości. Wynik 4:1 dla Polonii Poraj w pełni odzwierciedla przebieg całego spotkania, choć słowa uznania należą się także zawodniczkom z Gamowa, które pomimo kłopotów kadrowych grając całe spotkanie w dziesiątkę dzielnie walczyły do końca.
Skład: Figuła Kinga, Sroślak Natalia, Lipińska Małgorzata, Kowalska Paulina, Barczyk Zuzanna (Morel Magda), Słaboń Agnieszka, Górniak Karolina, Tkacz Patrycja, Sobczak Agnieszka (Floryszczyk Sandra), Piekarska Paulina (Kot Zuzanna), Rykała Żaneta (Ciesielska Karolina); Brymora Andżelika, Salamońska Karolina
Trener Tomasz Dusza
Nie można sobie wyobrazić lepszego debiutu na własnym boisku i przed własną publicznością zarówno dla zawodniczek jak i trenera. To było piękne popołudnie zwieńczone historycznym zwycięstwem. Dziękujemy i prosimy o jeszcze…
Najbliższą trzecią kolejkę Polonia Poraj rozegra 15 września 2013 r. o godzinie 17 w Chorzowie z tamtejszymi „Jaskółkami.” Trzymajcie kciuki!