Fatalnym potknięciem zakończyli rundę jesienną piłkarze Polonii. Porażka na boisku w Hucie Starej nie bolała by może aż tak bardzo gdyby nie styl gry oraz postawa całego zespołu prezentującego się tego dnia nadwyraz mizernie. Piłkarze lidera rozgrywek chyba ……….
zadowolili się już zdobyciem tytułu „mistrza jesieni” i nie potrafili zmobilizować się do walki ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem a tym samym do utrzymania sporej bo już czteropunktowej przewagi nad goniącą stawką drużyn. Samo spotkanie było wybitnie nudnym widowiskiem a zmarznięta garstka kibiców która je obserwowała do dziś chyba żałuje zmarnowanego czasu. Gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego starali mądrze się bronić wyprowadzając szybkie kontry a Polonia bez pomysłu na grę nie potrafiła rozegrać żadnej składnej akcji. Nieskuteczna gra obu zespołów trwała przez pierwszych czterdzieści pięć minut. W drugiej odsłonie Olimpia wykazała się stuprocentową skutecznością, gdyż dwa razy odważniej zaatakowała bramkę przyjezdnych i oba z tych ataków zakończyła zdobyciem goli. Tymczasem po przeciwnej stronie boiska trwał festiwal niewykorzystanych sytuacji i dopiero w 79 minucie w zamięszaniu podbramkowym A.Tkacz zdobył kontaktowego gola dając nadzieję na poprawienie niekorzystnego rezultatu. Mimo usilnych starań bramki już w tym spotkaniu nie padły i po dobrze przepracowanym sezonie jesiennym na koniec pozostanie niesmak blamażu w ostatniej potyczce.
Rywale w walce o awans nie zmarnowali nadażającej się okazji i z zimną krwią odrobili dużą część straty dzielącej ich od lidera. Płomień Kuźnica Marianowa pewnie pokonał w wyjazdowym spotkaniu Sokoła Olsztyn i zakończył jesienne zmagania z pozycją wicelidera rozgrywek. Kamienica Polska nie mogła nie zdobyć kompletu, gdyż przeciwnikiem była ostatnia drużyna tabeli. Kamieniczanie zaaplikowali Błękitnym cztery bramki i z dwupunktową stratą kończą rundę na trzeciej pozycji. Sparta również pewnie pokonała swojego rywala z Myszkowa i podtrzymuje swoje aspiracje do tytułu mistrzowskiego. Częstochówka również optymistycznym akcentem zakończyła „jesień” zwyciężając Piasta po obfitującym w bramki meczu. W spotkaniu które można określić mianem derbowego Orkan Rzerzęczyce podzielił się punktami z sąsiadem zza miedzy i zremisował z Wartą Zawada na własnym boisku. W ostatnim meczu Gnaszyn wyraźnie przegrał z Częstochowską Skrą i ostatecznie obydwa zespoły uplasowały się w środkowych rejonach tabeli.