Polonia Poraj 2(1)-(0)0 Sparta Szczekociny
Po meczu stojącym na bardzo słabym poziomie Poloniści pokonali swojego niedzielnego rywala ze Szczekocin. Mecz miał być rewanżem za porażkę poniesioną w poprzednim sezonie i jako rewanż wypadł pomyślnie, jednak sama gra obydwu zespołów pozostawiała wiele do życzenia. Gospodarze rozpoczeli od mocnego uderzenia (….)
i po 10 minutach optycznej przewagi zdobyli prowadzenie po strzale Adama Kameli, który przepięknym uderzeniem z półobrotu umieścił piłkę w samym okienku bramki przeciwnika. Zdobyty gol nie uskrzydlił Polonistów ale i przyjezdnych nie zmobilizował do bardziej odważnych ataków. Krótko mówiąc do końca pierwszej części gry z boiska wiało nudą i choć optyczną przewagę posiadali gospodarze, to w żaden sposób nie potrafili przełożyć tego na kolejne trafienia. Po przerwie obraz gry zasadniczo się nie zmienił. Sparta ograniczała się do wybijania piłek jak najdalej od własnej bramki licząc naiwnie na swoich słabo dysponowanych tego dnia napastników, którzy w walce z czterema obrońcami nie mieli szans na stworzenie jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką M.Sikorskiego. Polonia próbowała (bo to chyba najwłaściwsze słowo) konstruować ataki i kilka z nich mogło zakończyć się podwyższeniem rezultatu, jednak sztuka ta udała im się dopiero w 70 minucie w dużej mierze za sprawą przeciwnika. Obrońca Sparty odepchnął w polu karnym Adama Kamelę próbującego przedłużyć wrzucaną z autu piłkę a sędzia bez chwili wahania podyktował za to zagranie rzut karny. Jedenastki były do niedawna bolączką piłkarzy z Poraja, jednak w kilku ostatnich meczach wykonywane były efektywnie i przynosiły ważne bramki. Nie inaczej było i tym razem, piłkę na jedenastym metrze ustawił Adam Cichoń i bez problemu pewnie pokonał bramkarza przyjezdnych. Do samego końca obraz gry nie zmienił sie i Polonia po swoim słabszym występie wzięła rewanż i obroniła fotel lidera swojej grupy rozgrywek.
POLONIA : Mariusz Sikorski – Łukasz Ogłaza, Michał Czechowski, Michał Jakubiec, Paweł Kwoka – Michał Cichoń (65′ Adrian Żak), Adam Dynus, Adam Cichoń, Marcin Jabłoński (60′ Dawid Bąk) – Adam Kamela (85′ Maciej Makuch), Jakub Sobota
W pozostałych spotkaniach …… Olimpia Huta Stara jak można było przypuszczać srogo rozprawiła się z Orłem Kiedrzyn i zaaplikowała rywalowi osiem bramek poprawiając tym samym pokaźnie swój bilans bramkowy. Formę strzelecką odnaleźli piłkarze z Olsztyna, którzy krytykowani za ostatnie występy dobitnie przypomnieli Orkanowi o swojej wartości. Częstochówka po raz kolejny nie zdołała wywalczyć kompletu punktów i po remisie z Gnaszynem traci już do czołówki cztery oczka. Faworytem w meczu Skry i Piasta byli gospodarze i z roli swojej wywiązali się w stu procentach wygrywając gładko 3-0. Tempa nie zwalnia ekipa z Kamienicy Polskiej, która tym razem bez większych problemów rozprawiła się z outsiderem rozgrywek – Alkasem. Za niespodziankę kolejki należy uznać niewątpliwie porażkę beniaminka, który w zadziwiająco kiepskim stylu poległ w Zawadzie ulegając wyraźnie tamtejszej Warcie.