Okręgówka

Remis beniaminków

Polonia Poraj 1(1)-(0)1 Pogoń Kamyk    
Z dużym respektem przyjmowali Poloniści w niedzielę swojego kolejnego rywala. Jesienią Porajanie pogrążyli Pogoń na jej własnym terenie, ale dobrze wyszkolona i grająca szybką piłkę młoda drużyna pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Dlatego też do spotkania należało podejść z odpowiednią mobilizacją i nie sugerować się niską pozycją jaką dotychczas piłkarze z Kamyka zajmują w ligowej tabeli. mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którym udało się zepchnąć przeciwnika do defensywy i prowadzić grę w bezpiecznych odległościach od własnego pola karnego. Przez pierwsze 45 minut to Poloniści grając agresywniej i z większym zaangażowaniem dominowali na placu gry często zagrażając bramce drużyny przyjezdnej. (……)

Taki przebieg spotkania z czasem musiał też przynieść efekt w postaci bramek … i tak też się stało, bo w 25 minucie do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego przez Michała Jakubca najwyżej w polu karnym wyskoczył Jakub Sobota i bez problemów skierował ją do siatki. Zdobyte prowadzenie zachęciło Porajan do dalszej ofensywy na bramkę Pogoni, a że największe problemy graczom z Kamyka sprawiały tego dnia dośrodkowania z bocznych stref boiska to właśnie po nich najczęściej pachniało kolejną bramką dla gospodarzy. Do przerwy żadna ze stron nie zdołała już jednak zmienić rezultatu na tablicy wyników. Po wznowieniu gry nastąpiła metamorfoza gości i tym razem role się odwróciły. Pogoń za wszelką cenne dążyła do zmiany niekorzystnego dla siebie wyniku a Polonia mniej lub bardziej skutecznie wybijała ją z rytmu. Po raz kolejny też okazało się, że ambitna gra w obronie nie wystarczyła Polonistom do obrony korzystnego wyniku. Tym razem pechową okazała się 86 min. Wtedy to piłkę dograną z lewej strony na przedpole wybili obrońcy gdzie trafiła pod nogi A.Stacherczaka, a ten mierzonym strzałem tuż przy słupku umieścił ją w siatce. Przez kilka minut jakie pozostały do końca meczu obie strony starały zabezpieczyć się w defensywie dlatego kibice bramek już nie zobaczyli. Z perspektywy całego spotkania remis wydaje się być wynikiem sprawiedliwym dla obu stron. Każda z drużyn rozegrała "swoje 45 minut" i udokumentowała je bramką, jednak 1 punkt dopisany do ligowego dorobku zasadniczo nie poprawił sytuacji żadnego z zespołów.

Polonia zagrała w składzie : Grzegorz Kopacz – Michał Jakubiec, Michał Czechowski, Andrzej Tkacz, Krzysztof Nalepa – Mariusz Warmuziński (80\’ Damian Jastrząbek), Adam Cichoń, Jakub Sobota (70\’ Adam Dynus), Michał Cichoń – Tomasz Skibicki, Jan Pawlik . 

bramka dla Polonii : Jakub Sobota   

bramka dla Pogonii : A.Stacherczak