
Ponura aura towarzyszyła piątej kolejce spotkań Ligi Okręgowej. Ponure też nastroje mieli piłkarze zespołu z Poraja opuszczając w środę boisko kłobuckiego Znicza. Trzecia z rzędu porażka to chyba jedna z czarniejszych serii jaka dotknęła Polonię w ciągu ostatnich dwóch sezonów i zepchnęła drużynę w odległe rejony tabeli. Strata punktów boleć może tym bardziej, że początek spotkania nie zapowiadał się dla gości źle, a wręcz zdołali osiągnąć oni przewagę i coraz śmielej zagrażali bramce rywali. Bez mała 30 min. meczu toczyło się z lekkim wskazaniem na przyjezdnych, ale jeżeli przewagi (chociażby była ona nieznaczna) nie udokumentuje się bramką, to zawsze istnieje ryzyko że szybszy okaże się mimo wszystko przeciwnik. Świetnym przykładem prawidłowości takiego toku wydarzeń jest sytuacja do której doszło w 34 min., kiedy gospodarze po kilku wcześniejszych ostrzeżeniach jakie wysłali pod adresem Polonii w końcu jako pierwsi zdołali otworzyć wynik potyczki. Gol padł w sytuacji teoretycznie niewinnej, ale brzemiennej jak się okazało w skutkach. W kierunku piłki dośrodkowanej w pole karne nazbyt pochopnie ruszył bramkarz Polonii i uprzedzony przez rozpędzonego Pawelca nie miał już możliwości na skuteczną interwencję, kiedy ten stanął oko w oko z pustą bramką. (…)
Polonia Poraj : Grzegorz Kopacz – Andrzej Tkacz, Michał Jakubiec, Łukasz Głowacki, Damian Jastrząbek – Jakub Sobota, Adam Cichoń (60\’ Adam Dynus), Bartosz Kulej, Michał Cichoń (46\’ Sebastian Adamczyk) – Jan Pawlik, Mariusz Warmuziński.
Bramka dla Polonii : Adam Cichoń
Bramki dla Znicza : Pawelec Lubczyński
