Lotnik Kościelec 4(2)-(0)0 Polonia Poraj
Po dwóch porażkach z beniaminkami ligi Orłem II i Kamienicą Polską nasza drużyna jechała na kolejny mecz do kolejnego nowicjusza – Lotnika Kościelec. Przeciwnik nieznany lecz kilka nazwisk występujących w Kościelcu jak najbardziej rozpoznawalnych z Przemkiem Chobotem i Piotrem Prusko na czele. Pierwsze fragmenty meczu to obustronne badanie sił i gra w środku pola, lecz nadeszła 8 minuta meczu i konsternacja w zespole gości. Lotnik rozgrywa akcje na własnej połowie piłkę otrzymuje lewy obrońca posyła futbolówkę w stronę bramki Polonii do napastnika … mija go … mija obrońcę … zmierza do niej bramkarz … ale futbolówka mija również bramkarza i wpada do bramki ku zdziwieniu wszystkich na placu gry i na trybunach. Gol kuriozum ! ( … dalej )
Strzał wydawał się nie groźny bo był oddany z około 50 metrów no ale i takie braki się zdobywa. Po tym golu goście byli w szoku i jeszcze przez kilka dobrych minut nie mogli dojść do siebie a nie minęło kilkanaście minut a ponownie gospodarze zdobyli bramkę. Błąd obrońcy wykorzystali lotnicy piłka dograna z boku boiska do nie obstawionego Przemka Chobota i wynik brzmi już 2:0. Po stracie bramki śmielej zaatakowali poloniści i nadarzały się okazje do zmiany wyniku meczu lecz napastnicy Polonii w tym dniu mieli rozregulowane celowniki i nic nie chciało wpaść do bramki Lotnika. Do przerwy wynik brzmiał 2:0. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i stroną przeważającą byli gospodarze czego efektem były dwie kolejne bramki dla Lotnika w krótkim odstępie czasu. Na 3:0 podwyższa Piotr Prusko a czwartą bramkę zdobywa Kiwacz. Tego dnia goście nie mieli argumentów żeby przeciwstawić się mądrze grającemu Lotnikowi i wrócili z dalekiej podróży bez zdobyczy punktowej.
Skład Polonii: Sikorski M. – Jakubiec M., Pawłowski A., Czechowski M., Tkacz A., – Gawroński M., Szczepaniak K.,(70’ Kuczborski M.) Fiedorczuk A., Jędrkiewicz K.,(74’ Mirek M.) Ruciński D., Skibicki T.