Liswarta Lisów 1(1)-(1)2 Polonia Poraj |
Dzisiejszego popołudnia Poloniści wybrali się na mecz sparingowy do Lisowa. Gospodarze są liderem lublinieckiej A-klasy więc konfrontacja zapowiadała się ciekawie. Spotkanie z racji fatalnej aury toczyło się w ciężkich warunkach. Na grząskim, błotnistym terenie obydwa zespoły miały spore problemy z dobrym rozegraniem piłki. W pierwszej połowie optyczna przewaga leżała zdecydowanie po stronie Porajan, którzy kilkakrotnie mogli udokumentować ją zdobyciem bramek. Jednak nieskuteczność była tego dnia podstawowym grzechem Polonistów. Zemściło sie to na nich jeszcze w pierwszej części i po jednym z kontrataków gospodarze objęli prowadzenie. Po stracie gola podopieczni Łukasza Stachery zagrali ofensywniej i skuteczniej w efekcie szybko doprowadzili do wyrównania. Dokładną długą piłkę w pole karne posłał Norbert Szczepaniak a tam całą akcję skutecznie zamknął stoper Polonii – Michał Czechowski.
Po przerwie boisko przypominało już bardziej błotnistą maź niż arenę sportowych zmagań a gra ograniczała się w większości do przekopywania piłki na połowę przeciwnika. Nie mniej jednak zawodnicy po obu stronach walczyli ambitnie i stwarzali zagrożenie pod obiema bramkami. Liswarta po jednej z akcji wywalczyła sobie rzut karny, którego nie zdołała jednak zamienić na gola. Za to po drugiej stronie Poloniści wykorzystali jedną z kilku 100%-owych sytuacji i zdobyli zwycięskiego gola. Tym razem dobrze w polu karnym odnalazł się Norbert Szczepaniak i spokojnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy.