Okręgówka

Cenne punkty w Konopiskach

Lot Konopiska  1(1)-(0)2  Polonia Poraj

 

Dopiero w III kolejce nowego sezonu udało się Polonistom dopisać 3 pierwsze oczka w ligowej tabeli. Pierwsze zwyciętwo w nowych rozgrywkach cieszy tym bardziej, że zostało zdobyte w wyjazdowym spotkaniu z bardzo wymagającym rywalem. Mimo, iż Lot w przeciwieństwie do Porajan po pierwszych dwóch meczach skalsyfikowany był z dorobkiem kompletu punktów w samej czołówce tabeli to na boisku wcale nie można było tego odczuć. Wprost przeciwnie, to właśnie Poloniści od samego początku zagrali z przysłowiowym „zębem”, agresywnie i z wolą zatarcia złego wrażenia jakie pozostawili za sobą po pierwszych dwóch kolejkach. ( … dalej )
polonia-lot7

polonia-lot1Nie mniej jednak pojedynek w Konopiskach nie był spacerkiem. Gospodarze to zespół z pewnością celujący w czołowe lokaty w Lidze Okręgowej i w potyczce na włanym terenie nie zamierzali oddać rywalom nawet punktu. Boleśnie przekonali się o tym goście w 27 minucie, kiedy Łukasz Krzyczmanik ograł w polu karnym dwóch obrońców Polonii podał do nie obstawionego Nawizowskiego a ten z łatwością umieścił piłkę w siatce. Strata gola była dla Porajan tym boleśniejsza, iż dotychczas to oni byli na boisku stroną przeważającą i stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do otwarcia wyniku. Tymczasem gospodarze prowadzili a Polonia jakby na moment przygasła zdeprymowana stratą bramki po okresie dobrej gry. Jeszcze do przerwy oba zespoły miały szanse na zmianę rezultatu jednak bramkarze i obrońcy nie pozwolili się już zaskoczyć. Po przerwie z wysokiego „C” rozpoczęli Porajanie. Akcję z prawej strony pola karnego rozpoczął Bogdan Szadkowski, uderzył w światło bramki, piłkę zdołał odbić bramkarz Lotu – Grzegorz Kopacz jednak wobec dobitki Adriana Sochańskiego był już bezradny. Dzieięć minut później polonia-lot8gracze z Konopisk mogli ponownie prowadzić. W pole karne zacentrował Przemysław Nawizowski do głowy najwyżej wyskoczył Janusz Kamiński, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki trzeżonej przez Dawida Woźniaka. Minęło kilka minut i zakotłowało się po drugiej stronie boiska a w świetnej sytuacji nad bramką wysoko piłkę posłał Patryk Grim. Kiedy oko w oko z Dawidem Woźniakiem stanął Nawizowski wydawało się że to Lot wywalczy prowadzenie, jednak młody polonia-lot4bramkarz Polonii stanął na wysokości zadania i wygrał pojedynej z napastnikiem gospodarzy. A już za moment nasz zespół mógł cieszyć się z prowadzenia, bo na bramkę Lotu uderzał Kamil Jędrkiewicz piłkę na przedpole odbił Grzegorz Kopacz a z 16 metrów do siatki precyzyjnym strzałem skierował ją Bogdan Szadkowski (73 min.). W ciągu ostatniego kwadransa Lot ruszył do odrabiania jednobramkowej straty. Ale to Polonia mogła podwyższyć prowadzenie w samej końcówce spotkania. Piłka po niedokładnym wybiciu bramkarza gospodarzy trafiła pod nogi Adriana Sochańskiego, ale ten nie zdołał wykorzystać nieoczekiwanego prezentu. Polonia zdołała utrzymać korzystny wynik do końca spotkania i przywiozła cenne punkty z wyjazdowego pojedynku.

 

POLONIA

boisko-2009-08-24

 

LOT :

Grzegorz Kopacz – Sebastian Rajek, Marek Mastalerz, Adrian Sterczewski (46` Janusz Kamiński), Andrzej Marszałek (46` Piotr Kowal) – Sebastian Tekieli, Damian Skoczylas (62` Bartłomiej Sosnowski), Adam Szczerbak (kapitan zespołu), Łukasz Kaczmarzyk (79` Patryk Tame), Łukasz Krzyczmanik, Przemysław Nawizowski.