Przełożony mecz z soboty na niedzielę rozpoczął się o godz.14.00 w piękne, słoneczne popołudnie na dobrym boisku w Pankach. Jeszcze kilka tygodni temu Panki były liderem, a Polonia zajmowała odległe miejsce w ligowej tabeli. Obecnie jest już inaczej: Polonia lideruje, a Panki zajmują trzecie miejsce w lidze okręgowej. Tak czy inaczej, miał to być mecz kolejki. Zaczęło się dość dobrze, po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, Piotr Prusko strzelił mocno nożycami, ale tuż nad poprzeczką. Poloniści grali konsekwentnie piłką.
Zawodnicy Panek bardzo groźnie kontratakowali. Na skutek indywidualnych błędów naszych zawodników, Panki doszły do sytuacji sam na sam z Piotrem Lechem dwukrotnie, oraz kilku okazji strzeleckich. Na szczęście dzisiaj Lech grał perfekcyjnie. Do tego celowniki zawodników Panek były rozregulowane, i dość szczęśliwie remisowaliśmy po pierwszej połowie. Gwoli ścisłości trzeba dodać, że Piotr Prusko i Piotr Matan też mieli bardzo dogodne okazje do strzelenia bramki, ale cóż. nie zawsze wszystko wychodzi…
Po przerwie coraz bardziej dominowaliśmy, co było związane z podkręceniem tempa przez naszych zawodników, i chyba lekką zadyszką gospodarzy. Coraz częściej dochodziliśmy do świetnych okazji, ale niestety ze skutecznością dzisiaj nie było najlepiej. Aż do 77min meczu. Przed pięcioma minutami wprowadzony świeżo do gry Mateusz Mzyk znalazł się na 10 metrze przed bramką i strzelił lekko i precyzyjnie w róg bramki Panek. Roszady w składzie zrobione przez trenera przyniosły zamierzony skutek i prowadziliśmy. Piłkarze Panek trzykrotnie bardzo groźnie kontratakowali. Dwukrotnie lepszy był Piotr Lech, a raz obrońcy zdążyli…Wygraliśmy po dobrym meczu w wykonaniu obydwu zespołów, i możemy na swoje konto dopisać trzy punkty. Szczęśliwe, ale uczciwie trzeba przyznać, że do tej pory naszej drużynie piłkarskiego farta brakowało. Może wreszcie się to zmieni….
Najlepszymi zawodnikami w drużynie gospodarzy byli Tomasz Pasieka ,a gości Piotr Prusko.